W zeszłym tygodniu Amerykanie skorzystali z okazji, aby podczas „Midterm elections“ sypnąć Donaldowi Trumpowi piaskiem w twarz.
Jednocześnie mieszkańcy czterech kolejnych stanów mieli przywilej zagłosowania albo o legalizacji medycznej marihuany ( w dwóch stanach) albo o całkowitej legalizacji (w kolejnych dwóch stanach). W Michigan większość 56 procent zagłosowała za całkowitą legalizacją, w Utah i Missouri wyborcy zdecydowali się na legalizację medycznej, bo nie mieli nic innego do wyboru.
Szczególnie pozytywnie zaskakują wyniki wyborów, gdzie szczególnie kościół stanowczo opowiadał się przeciwko legalizacji. Jedynie w North Dakota zwolennicy cannabisu musieli pogodzić się z porażką. Większość z 59 procentami zagłosowała przeciwko całkowitej legalizacji marihuany. Po ogłoszeniu wyników cannabis jest teraz w 10 z 50 stanów całkowicie zalegalizowany, łącznie z Washington D.C. Jeśli chodzi o medyczną marihuanę, to jest ona teraz legalna aż w 33 stanach.