Dyskusja o tym, czy i jak marihuana uzależnia, często utknęła między skrajnymi narracjami. Poniżej rozprawiam się z czterema najpopularniejszymi mitami, opierając się na tym, co wynika z badań i z obowiązujących kryteriów diagnostycznych.
Mit 1: „Marihuana nie uzależnia”
Fakt: w psychiatrii istnieje formalna diagnoza zaburzenia używania konopi (DSM-5). Obejmuje ona m.in. rozwój tolerancji, trudności z ograniczeniem, poświęcanie dużej ilości czasu na zdobywanie i używanie, upośledzenie funkcjonowania, a także objawy odstawienne (np. bezsenność, drażliwość, spadek apetytu, silny głód). Szacunki badań populacyjnych wskazują, że część osób używających rozwinie problemowe wzorce używania w pewnym momencie życia.
Mit 2: „Marihuana jest bardzo wciągająca”
Fakt: ryzyko uzależnienia istnieje, ale jest niższe niż w przypadku wielu innych substancji rekreacyjnych. W badaniach porównawczych udział osób rozwijających uzależnienie po kontakcie z substancją bywa mniejszy niż w przypadku nikotyny, heroiny czy alkoholu. Co ważne, objawy odstawienia po konopiach są zazwyczaj łagodniejsze niż po nikotynie czy opioidach — co nie znaczy, że można je lekceważyć.
Mit 3: „Coraz więcej nastolatków uzależnia się od marihuany”
Fakt: młodzież jest grupą wrażliwą i nie powinna mieć dostępu do substancji psychoaktywnych — to bezdyskusyjne. Jednak dramatyczne statystyki przytaczane w debacie publicznej bywają wyolbrzymione lub wyrwane z kontekstu. Kluczowe jest, że wczesny start zwiększa ryzyko problemów, a to, czy odsetki rosną czy spadają, zależy od metodologii badań i lokalnych warunków. Najskuteczniejsze są prewencja, edukacja i regulacje ograniczające dostęp nieletnim, a nie sama penalizacja.
Mit 4: „Uzależnienie to zawsze „zły nawyk”, a codzienne używanie to po prostu samoleczenie”
Fakt: część dorosłych sięga po konopie, by łagodzić objawy (np. bezsenność, lęk, ból). To zrozumiałe — ale samoleczenie bez nadzoru może maskować inne problemy, podnosić tolerancję i oddalać od skutecznej terapii. Jeśli używanie wymyka się spod kontroli, pojawia się pogorszenie nastroju, snu, relacji czy pracy, warto skonsultować się ze specjalistą. Leczenie zaburzeń używania konopi istnieje i bywa skuteczne (psychoterapia, wsparcie, czasem farmakoterapia objawowa).
Najważniejsze wnioski
- Marihuana może uzależniać, choć relatywne ryzyko jest niższe niż w przypadku wielu innych substancji.
- Objawy odstawienia zwykle są łagodniejsze, ale realne.
- U młodzieży priorytetem są prewencja i ograniczanie dostępu, a nie straszenie.
- Jeśli używanie zaczyna szkodzić, szukaj pomocy — to kwestia zdrowia, nie moralności.
Tekst ma charakter informacyjny i nie stanowi porady medycznej. Jeśli martwisz się o swoje używanie lub kogoś bliskiego, porozmawiaj z lekarzem lub terapeutą uzależnień.