Nie stosuje się już środków dyscyplinarnych przy rekreacyjnym użyciu konopi.
Izraelska Armia w przyszłości nie będzie nakładać żadnych kar dyscyplinarnych na swoich żołnierzy, którzy w wolnym czasie konsumują marihuanę. Generał, który jest odpowiedzialny za monitorowanie tej reformy ogłosił tą wiadomość ludności oraz mediom.
Izrael łagodzi kary dla palących żołnierzy w ten sposób, że oskarżeni o konsumpcję nie będą od razu i systematycznie stawiani przed Sądem Militarnym i nie muszą obawiać się wielomiesięcznych kar pozbawienia wolności. W zamian za to będą poddawani regularnym testom, które mogą potwierdzić ich abstynencję.
Ten krok uzasadnia się tym, że władze nie chcą przekreślać kariery zawodowej żołnierzy przez naruszenie prawa w życiu prywatnym. Tym samym powstaje szansa na odbycie służby bez pobytu w zakładzie karnym, a tym samym na kontynuowanie nauki, co pomoże powrót na wymarzoną drogę.
Żołnierze nie mogą jednak tu liczyć na wielorazowe przymykanie oka ze strony władz, a jedynie w wypadku sporadycznej konsumpcji w warunkach cywilnych. Jeśli istniałyby wystarczające dowody na to, aby wydać akt oskarżenia, zostaną podjęte kroki i sprawa trafi przed Sąd Wojskowy.
Około połowy badanych spraw przez armię policji w Izraelu prowadzonych jest z powodu przestępstw narkotykowych. 128 osób Izraelskiego wojska zostało w tamtym roku skazanych wyrokiem Sądu. Zmiany w prawie są ważne od 1 stycznia 2017 roku. Nie są one jednak ważne dla żołnierzy na służbie.