Pewne badanie ze Stanów Zjednoczonych dostarcza wskazówki na to, że osoby z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi są szczególnie narażone na nadużywanie cannabisu w celu minimalizowania stresu.
Czy wyłączyłem gaz? Czy zamknąłem drzwi na klucz? Takie dręczące myśli i pytania są w gruncie rzeczy normalne. Jednak przy zaburzeniu obsesyjno-kompulsywnym myśli i czynności obejmują coś w rodzaju własnego życia. Cały czas musimy sprawdzać, czy gaz jest oby na pewno wyłączony, a drzwi oby na pewno zamknięte na klucz. Z takiego zachowania może rozwinąć się rytuał. Istnieje też przymusowe liczenie, myśli obsesyjne, przymus mycia albo obsesja układania rzeczy na konkretny sposób.
Akcent leży tutaj na słowie „musieć”. Ponieważ mimo, że dana osoba jest całkowicie świadoma bezsensowności swoich czynów, to i tak podlega ona przymusowi jej zrobienia. Takie osoby bardzo często wstydzą się swojego zachowania i próbują je ukryć. Według oszacowań na zaburzenie obsesyjno-kompulsywne cierpi około dwóch procent ludności. Jednak jaki związek może mieć z tym spożywanie cannabisu?
Alexander Spradlin wraz ze swoim zespołem postanowili zająć się odpowiedzią na to pytanie, ponieważ cannabis jest używany przez ludzi do tego celu, aby zagłuszyć nieprzyjemne uczucia albo nastrój. U osób cierpiących na stany lękowe palenie marihuany służy zapewnieniu sobie ulgi. Czy tak samo dzieje się w przypadku osób z zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym?
Spradlin i jego zespół przeprowadzili w tym celu wirtualną ankietę wśród 430 studentów psychologii. Wykorzystano w niej pytania, które występują również w ankiecie do wykrycia zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego. Zostały one jednak tak pomieszane, aby studenci nie wiedzieli, co się za tą ankietą kryje. Wszyscy uczestnicy mieli jednak już doświadczenie ze spożyciem cannabisu.
Na pierwszy rzut oka nie wykazano żadnego związku pomiędzy spożywaniem cannabisu a zaburzeniem obsesyjno-kompulsywnym – ani częstotliwość konsumpcji ani konsumowana ilość nie miały znaczącego związku z symptomami takimi jak myśli obsesyjne, obsesja układania czy też gromadzenia rzeczy i przedmiotów. Studenci cierpiący na zaburzenie obsesyjno-kompulsywne jednak częściej nadużywali cannabisu. Oznacza to, że zdarzało im się częściej mieć negatywne przeżycia po spożyciu cannabisu, mimo to ponownie po niego sięgali.
Naukowcy odradzają jednak spożywania cannabisu przez osoby cierpiące na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Dogłębna analiza danych nasuwa przypuszczenie, że cannabis jest używany w celu poradzenia sobie ze stresem, który powstaje w wyniku zaburzenia obsesyjno-kompulsywnego. Takie zachowanie grozi jednak rozwinięciem się nałogu.
Zespół naukowców wnioskuje więc, że osoby cierpiące na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne niekoniecznie częściej palą marihuanę niż osoby zdrowe. Jednak z dużym prawdopodobieństwem rozwijają one problemy wynikające z konsumpcji. Dlatego odradzają takim osobom zażywania cannabisu. Zalecają za to procedury psychoterapeutyczne.
