Amerykański raper Snoop Dogg jest znany na całym świecie ze swojego niezwykłego stylu życia, czyli z palenia marihuany. W międzyczasie może sobie pozwolić na to, by wszędzie pokazywać się z jointem w ustach. Widziano go już nawet przed domem amerykańskiego prezydenta, Białym Domem w Waszyngtonie. Byłbyś bardziej zdziwiony, gdybyś kiedykolwiek spotkał go bez jointa. Konsumpcja marihuany należy już po prostu do marki jaką stał się Snoop Dogg.
W amerykańskim talk show gwiazda ujawniła, że zatrudniła nawet kogoś, kto miał wyłączne zadanie zaopatrywania mistrza jointy i blunty. Natychmiast ujawnił roczną pensję, którą płacił człowiekowi: jego pracownik od kręcenia jointów zarabia 50.000 dolarów rocznie za swoje usługi. Nie wiadomo jednak, czy Snoop daje premie za bardziej złożone konstrukcje.
Pieniądze wydają się dobrze wydane. Nie chodzi bowiem o techniczne zdolności skręcania jointów, które są niezbędne do osiągnięcia sukcesu. „Timing. Jego timing jest nie do pobicia. To jego praca, jego zawód”, mówi Snoop Dogg o niezbędnych umiejętnościach, które czynią obecnego pracownika tak niezbędnym. Tak więc joint musi być nie tylko dobrze skręcony, ale również w odpowiednim momencie i w określonym czasie.
Również Seth Rogen, hollywoodzki aktor z pasją do cannabisu i zasiadając razem z Snoop Doogiem na kanapie w talk show, myśli teraz o ogłoszeniu takiej oferty pracy. Może właśnie w obliczu legalizacji marihuany w USA powstaje kolejny zawód?