Palenie marihuany jak wiadomo dba o dobrą i pokojową atmosferę i sprawi, że człowiek staje się przyjazny. Nie da się temu zaprzeczyć. Ludzie palący trawkę, którzy dobrze zarabiają na pewno nie robią mniej datków niż ci, którzy również dobrze zarabiają i nie palą trawki.
Ta historia jest jednak nieco zaskakująca. Gdy tylko pracownicy jednej z placówek ośrodka pomocy społecznej w Stanie Waszyngton w Stanach Zjednoczonych przeglądali dostarczone paczki z datkami z ostatniego czasu, dokonali oni ciekawego znaleziska.
Ktoś z darczyńców oddał mianowicie małą lodówkę, w której znajdowały się 1,7 kilogramów marihuany. Pracownicy organizacji „Goodwill” po dokonaniu znaleziska niezwłocznie zawiadomili policję, która przejęła ten dar i teraz szuka dobrodusznego darczyńcy.
Ten jednak nie powinien się dobrowolnie stawiać na żadnym posterunku, gdyż w Waszyngtonie posiadanie już dawki większej niż 28 gramów dla osoby pojedynczej nie są dozwolone.
A co dopiero 1,7 kilogramów…